sobota, 7 września 2013

WIZA:)

Wiza otrzymana w poniedziałek jadę do krk odebrać paszport :))
Dla wszystkich którzy nie wiedzą jak to się odbywa, jak wygląda całe to postępowanie wizowe już tłumaczę do's and dont's :))

Zaraz po tym jak rodzina kliknie ten magiczny przycisk "match" kontaktuje się z aupairką agencja pod którą dana aupairka jest.
W moim przypadku to Anna Cebula, swoją drogą bardzo pomocna, miła, sympatyczna kobieta:)
To ktoś z agencji kieruje całym zachodem związanym z wizą.
Podpisujesz elektronicznie umowę, którą przesyła Ci na mejla amerykańska agencja.

Nie trzeba jej drukować, wybierasz czcionkę jaka chcesz się podpisać, zgadzasz się na warunki i to tyle.

Już podpisaną elektronicznie można  wydrukować.  Konsulowie nigdy jej nie wymagali ale ode mnie i innej dziewczyny która również była na rozmowie wizowej w Krakowie konsul jej wymagał.

Ja ją wydrukowałam więc miałam przy sobie i dobrze bo konsul choć bardzo miły i przyjazny to jednak chciał zobaczyć agreement z host rodziną.

Po podpisaniu umowy, wpłacamy resztą pieniążków na konto Prowork, w moim przypadku 700 zł chyba nie pamiętam dokładnie. Następnie, wypełniamy formularz ds 160 na stronie internetowej ambasady.

Trzeba tam wkleić zdjęcie wizowe, pytania są o wszystkie dziedziny twojego życia, jeśli nie wiesz co wpisać zapytaj swojego konsultanta z agencji, ja również mogę coś doradzić :)

Następnie klikamy submit, wpłacamy  528 zł w polskiej walucie do BANKU POCZTOWEGO nigdzie indziej. Trzeba wejść na stronę poczty i znaleźć jakiś w swojej okolicy inne nie przyjmą takiej wpłaty a nawet jeśli próbują ambasada tego nie uzna.

Dzwonimy bądź rejestrujemy się na stronie ambasady po to by umówić się na rozmowę wizową w najbliższym konsulacie.
Za parę dni przychodzi kurierem przesyłka od agencji, gdzie znajdują się informacje na temat rozmowy wizowej, list, formularz 2019 oraz potwierdzenie opłaty sevis

Należy zabrać ze sobą
  1.  dokumenty z agencji,
  2.  potwierdzenie wypełnienia formularza ds 160,
  3.  paszport, 
  4. potwierdzenie opłaty wizowej, 
  5. dowód, 
  6. zdjęcie wizowe jeśli nie wkleiliśmy w formularz ds 160 oraz 
  7. potwierdzenie umówienia się na spotkanie. 

Chyba niczego nie ominęłam :)

Przejdźmy do dnia rozmowy wizowej.
I tu są już schody .

Ja byłam pod ambasadą w Krakowie na rynku na ulicy stolarskiej 9 już od godziny 9(spotkanie mialam na 9.30).
 Bardzo prosto ją znaleźć, idąc od strony wyjścia z galerii, skręcam w lewo za teatrem i idziemy cały czas prosto parę przecznic, żadne mecyje naprawdę:) po prawej stronie naprzeciw restauracji jest ambasada USA i ambasada Niemiec obok niej.
A więc dotarłam do ambasady z siostrą.
Zostawiłam jej wszystko wzięłam tylko potrzebne dokumenty .

I to był mój błąd. Widząc 30 ludzi przed ambasadą nie wpadłam na to że wszyscy czekają na spotkanie z konsulem.
Weszłam do ambasady a pan powiedział, że mam czekać razem z innymi.
Poczekałam chwilę dowiedziałam się od dziewczyn co i jak.
Otóż, co jakiś czas do ludzi czekających na rozmowę wychodzi dwójka chłopaków, zbierają od strzału od wszystkich przybyłych po 3 te same najważniejsze dokumenty . Są to  potwierdzenie umówienia się na spotkanie, paszport, potwierdzenie wypelnienia ds 160 i jeśli ktoś ma potwierdzenie zrobienia opłaty wizowej.
Nie przejmujcie się jeśli nikt jeszcze od was tych dokumentów nie zabrał, oni wychodzą co jakiś czas i nikogo nie pomijają. Trzeba się tylko ustawić w kolejce.

No i ja tu przeżyłam mały problem ponieważ na zdjęciu miałam inny kolor włosów co miałam nadzieję, że przejdzie ale byłam w błędzie. Więc ostrzegam zmieniając kolor włosów zróbcie nowe zdjęcie ! bo i tak będziecie musieli , jak ja.
Dodatkowo fotograf w moim mieście zrobił mi zdjęcia do wizy paszportu i prawa jazdy.
Wizowe było zrobione źle. Nie miałam ODSŁONIĘTYCH USZU wiec i tak musiałam zrobić nowe.

Pan powiedział że muszę zrobić nowe, natychmiast, ale że zdążę żebym się nie martwiła.
Natomiast mój problem polegał na tym iż mój portfel i telefon miała moja siostra która gdzieś się zmyla;D

Co z tego ze fotograf obok restauracji naprzeciw ambasady skoro nie miałam ani grosza przy sobie ;p
Pani fotograf była tak mila i pozwoliła mi zadzwonić ze swojego telefonu.
Tylko ze nie pamiętałam numeru siostry, a mojego nie odbierała ;D

Tak więc starając się zachować zimną krew zadzwoniłam do mamy by ona zadzwoniła do agi co by tu przyszła i przytargała moje rzeczy ;D

Poczekałam 15 minut i wkońcu się pojawiła, zapłaciłam 30 zł za dwa zdjęcia, oddałam je potem panu, który znowu zbierał dokumenty.

Znów czekanie 30 minut a nawet chyba więcej. Weszłam z ostatnia grupa, siostra wszystko co moje trzymała i czekała na zewnątrz. Ja weszłam tylko z dokumentami ale wchodząc z kurtką, torebką, paskiem wszystko trzeba ściągnąć i poddać kontroli, dopiero potem można wejść przez bramkę, trzeba iść na górę za znakiem 'visas' i czekać w poczekalni na to aż pobiorą ci odciski palców i wydadzą spowrotem dokumenty.

Oczywiście byłam ostatnia ;)
Następnie bierzesz dokumenty, klikasz strzałkę na automacie który wydaje ci twój numerek, ja musiałam jeszcze przeczytać broszurę o handlu ludźmi jak wszystkie aupairki.

Z numerem 095 przeczekałam prawie wszystkich ale o dziwo po mnie były jeszcze 2 osoby :)

Jakie było moje zdziwienie kiedy zadryngolil dzwonek i wyświetlił się magiczny numer 095 :)
weszłam a tam 4 stanowiska w każdym konsul, podchodzisz dajesz dokumenty rozmawiasz i wychodzisz :)
moja rozmowa trwała nie więcej niż 2 minuty.

Pan konsul był bardzo miły i pomocny, nie czepiał się naprawdę nie ma się czego bać.

moje pytania wizowe brzmiały tak:
  1. ile masz lat
  2. gdzie się ostatnio uczyłaś
  3. kto to jest kendra i scott
  4. ile maja dzieci
  5. w jakim są wieku
  6. czy będę mieć własny pokój
  7. czy będę mieć własna łazienkę
  8. czy będę musiała jeździć autem
  9. czy czytałam broszurę
  10. czy mam do niej jakieś pytania
  11. czy wiem ze mam prawo trzymać swój paszport
  12. nikt nie może mi go odebrać
Uśmiechnął się i powiedział że mój paszport za kilka dni będzie do odebrania
good luck to ostatnie co do mnie powiedział :)

No i to tyle :P
Szczęśliwa wyszłam na rynek i kupiłam dla kendry przepiękną szkatułkę:)





 kochana siostra ;p





 teatr, stojąc tak jak ja robiąc to zdjęcie idziemy w prawo ;p




Co do wizy to wszystko, jeśli macie jakieś pytania chętnie odpowiem.

 

Prezenty dla rodziny

A więc mój boy ma 10 lat i jest ogromnym fanem hokeja, gra lubi i bierze przykład z brata który jest w prep school w ny. Dla niego mam koszulkę hokejową dla graczy z najbardziej sławnej drużyny z mojej okolicy Unia Oświęcim z wszystkimi podpisami, kosztowała mnie odnowienie pewnych znajomości i trochę hajsu ale warto było znajomość też fajna więc fajnie było pospotykać parę razy ;D

Dla mojej dziewczynki mam koszulkę różową z pomarańczowymi napisami bo to jej ulubione kolory.
"I'M
WITH
THE
NANNY" ;D

Dla host mamy piękna szkatułka z napisem Kraków
Dla host taty kapelusz góralski

Chciałam by te prezenty  kiedyś jak mnie już z nimi nie będzie przypominały im o mnie i moim państwie.

Pre departure project.

Jestem już w połowie bodajże. Zatrzymałam się na developmental milestones i nie mam weny pisać dalej...
Ale dziś postaram się to dokończyć.

Nie jest to trudne ale męczące i przydające dużo kłopotu bo do tej pory nie wiem w jakiej formie to zrobić.


Zakupy już porobione:)
prawie wszystko co chcę wziąć już mam.
Muszę posprawdzać warunki lotów różnych linii co mogę zabrać i jak.
Tabsy już mam prawie wszystkie.;D


Jeśli to  kogoś interesuje  aupair może wziąć ze sobą środki antykoncepcyjne, żadnej notatki od lekarza nie potrzeba. Ja  biorę 12 opakowań bo na tyle dostałam recepty. Lekarz ginekolog jak najbardziej może wam je przepisać w takiej ilości. TYLKO:
jeśli są to środki refundowane po 3 na każdej recepcie
jeśli nie, po 6 na każdej recepcie

jutro jadę kupić spodnie i nowe kapcie XDD

a za tydzień moje urodziny i pożegnalne  przyjęcie.
:((